Naszło mnie na coś ciemnego, ale nie zbyt ponurego. Niestety pochmurno trochę i nie złapało odpowiedniej intensywności kolorów (ten różowy na prawdę daje po oczach, a czarny jest baaardzo czarny). Po zrobieniu zdjęć żałowałam, że nie dodałam czarnej kreski linerem, ale tak też chyba może być (?).
Jak będzie dobre światło to może jutro/pojutrze poswatchuję moje Ingloty, żeby trochę urozmaicić tego bloga. Może jakiś makijaż krok po kroku? Kto wie.
ֹ˚ο W roli głównej ο˚ֹ
Baza ArtDeco
Inglot 65amc (czerń), 446pearl, 490double sp.,431pearl (załamanie)
czarna kredka MySecret
Tusz Maybelline Great Lash
i don't understand a word :D but i like your work a lot and startet following :) regards from vienna
OdpowiedzUsuńThank you so much, It's nice to hear that ! :)
Usuń